Do końca roku zostało :

trwa inicjalizacja, prosze czekac...Mieszkanie dla Młodych

niedziela, 5 stycznia 2014

Mysz na stół operacyjny!

Każdy z nas wie, że myszy używa się w laboratoriach, uniwersytetach a nawet w liceach do przeprowadzania różnego rodzaju doświadczeń. Codziennie setki tysięcy tych małych, bezbronnych stworzeń oddaje życie za naukę i za to, aby nam żyło się lepiej. Ale dlaczego akurat myszy??? Przecież jest cała masa innych zwierząt! Np. koty, psy, małpy, wiewiórki, chomiki, świnki morskie itp. Jeśli chcemy dowiedzieć się, dlaczego to akurat te zwierzęta goszczą w naszych laboratoriach musimy cofnąć się daleko wstecz. Myszy domowe to bardzo stary gatunek. Teraz w sklepach zoologicznych widujemy całą masę różnokolorowych myszek. jednak ich naturalne ubarwienie wygląda tak:



 Brązowe myszy to najstarsza odmiana barwna. Jednak myszy naukowców są białe. Biała odmiana myszy domowej pojawiła się w Chinach kilka wieków przed Chrystusem. No dobrze. Ale dlaczego używa się tej białej odmiany, a nie na przykład czarnej czy brązowej? Może dlatego że ta biała jest fajniejsza? Nie. Używa się myszy białych, bo ich DNA jest najbardziej podatne na zmiany. Oczywiście czasem używa się innych odmian np. czarnej, ale to zależy od doświadczenia jakie chce się przeprowadzić. Poza tym myszy używa się też dlatego, że ich DNA pokrywa się z ludzkim w ok 75% . To dużo. Myszy są też łatwe w hodowli i szybko się rozmnażają. Nie wymagają specjalnych warunków bytowych i jedzą niewiele. Myszy zagościły na stołach laboratoryjnych około lat 20. dziewiętnastego wieku i od tego czasu stały się tam królami.
 
Na myszach przeprowadza się najrozmaitsze doświadczenia. Często bada się na nich, z jaką siłą uzależnia dana substancja. Wstrzykuje się im np. marichuane, codziennie przez jakiś czas, np. miesiąc, a potem się ją odstawia i bada się zachowania myszy. Często myszkom zaszczepia się różne choroby i przeprowadza na nich doświadczenia ze szczepionkami. Są to czasem tak banalne choroby jak grypa czy ospa, ale też i poważne jak nowotwory czy choroby neurologiczne. Ostatnio bada się na myszach nawet choroby psychiczne takie jak na przykład psychopatyzm. Hehe, mysz psychopata XD .

Na myszach bada się też zjawiska fizyczne czy chemiczne. Ostatnio naukowcy wynaleźli ciecz którą da się... oddychać. oddychać jak powietrzem, tylko że to ciecz, jak np. woda. Oczywiście przy testach tej nowej substancji naukowcom dzielnie pomagali mali towarzysze - myszy. Niestety wiele z nich poległo...

Jak już wcześniej mówiłam, myszy są podatne na mutacje. Dlatego często przeprowadza się na nich różne eksperymenty genetyczne. Niedawno udało się naukowcom wyhodować na mysim grzbiecie... ludzkie ucho. Tak, ludzkie ucho... Słyszałam też o fosforyzujących myszach, ale nie wiem czy to prawda, czy tylko plotki.

Na myszkach przeprowadza się też doświadczenia neurologiczne. Ta mała czarna mysz ma na głowie implant (jak się dobrze przyjrzycie, temu czemuś na jej głowie, to zobaczycie że to wygląda jak wtyczka do kontaktu). Implant podłącza się do komputera i... można przesłać do mysiej głowy jakieś wspomnienie pod postacią obrazu, które nigdy nie miało miejsca. Hehe, to prawie jak Incepcja w realu XD .
W każdej sekundzie, gdzieś na świecie, w laboratorium jakaś mała bezbronna myszka oddaje swe życie za naukę. Uszanujmy to, bez nich nie odkrylibyśmy różnych szczepionek na groźne choroby, nie poznalibyśmy tajemniczego świata chemii organicznej, neuro-fizyki, czy genetyki.Te niepozorne stworzenia to mały, ale ważny fundament, budujący naszą cywilizację. Dlatego czasem, pomyślmy o tych futrzakach...

2 komentarze:

  1. Tam jest mały fail, miało być że mysie DNA pokrywa się z naszym w 65% . Nie wiem, czemu napisałam 75% ...

    OdpowiedzUsuń